Dzień dobry. Dopiero od niedawna mieszkam w Tarnowie i jeszcze nie za bardzo się orientuję w mapie gastronomicznej miasta...Pomożecie? Znacie jakieś fajnie prowadzone restauracje z klimacikiem, gdzie można by zabrać swoją drugą połówkę chociażby?

Trudno tak na odległość doradzać, każdy ma swój smak i tak dalej. Ja najbardziej lubię pikantne rzeczy, także dla mnie optymalna jest kuchnia turecka czy meksykańska. A z kolei moja dziewczyna ma zupełnie odwrotnie..

Oj, nie pomogę. Nikt mnie nie zabiera na romantyczne kolacje na stare miasto, także nie jestem za bardzo obeznana w temacie. Ale może kiedyś się ktoś taki znajdzie...;)

Ostatnio mam fazę na sałatki różnego typu, w tym oczywiście moją ulubioną sałatkę Cezar i powiem szczerze, że ciężko jest mi znaleźć w Tarnowie lokal gdzie by mieli takie sałatki na naprawdę wysokim poziomie. Jak już gdzieś jest smacznie, to znowu drogo i małe porcje.

Na pl. Kazimierza Wielkiego jest bardzo sympatyczna restauracja Pasaż Tertila. Warto do nich podejść. Mimo że wnętrza wyglądają bardzo elegancko to ceny są dość przystępne. Można spokojnie danie główne wziąć za mniej niż 20 zł, także za normalne pieniądze jest szansa się u nich najeść.

Na dobry obiad można się wybrać do Pasażu Tertila. Rozbudowane menu, są zupy, są dania z mięsem, sałatki, bardzo dobre placki ziemniaczane, w tym placek po węgiersku – bomba! Można się też napić oryginalnego belgijskiego piwa z kija. Jak mam w planie wypad na obiad na miasto to jadę właśnie tutaj. Kontakt do nich można przez stronę pasaz-tarnow.pl znaleźć.

Podłączam się pod pytanie – też z chęcią bym jakieś ciekawe miejsce odwiedził. Mam kilka lokali które lubię, ale raczej nie mam takiego efektu wow, tam to warto pójść i w ogóle super. Raczej jest sporo restauracji dość przeciętnych u nas w mieście.

Na pewno są jakieś dobre restauracje, ale ja tutaj nie doradzę. W Tarnowie ostatnio jestem bardzo rzadko. Odkąd wyjechałem na studia do Krk, to rzadko wracam do domu, a już jednak minęły 4 lata odkąd mnie nie ma więc się na pewno dużo pozmieniało.

Brakuje mi na pewno dobrej pizzerii w Tarnowie. W Kraku gdzie studiowałem to można było przebierać w prawdziwej włoskiej pizzy, a w Tarnowie to częściej się zdarza jedzenie bardziej zrobione na polską modłę.